Zakończyliśmy pierwszą rundę spotkań w Energa Basket Lidze Kobiet. Wyjazd do Lublina nie był, niestety, udany. Przetrzebiona kontuzjami nasza drużyna nie sprostała gospodyniom, ulegając miejscowemu AZS UMCS 74:90. Obecnie legitymujemy się bilansem 5-5 (AZS 7-2)

Jak pisaliśmy w zapowiedzi tego pojedynku, uraz Kariny Michałek okazał się poważniejszy i także w tym meczu nie mogła wesprzeć swoich koleżanek.

Pierwsza kwarta pokazała, że będzie to jednostronne spotkanie, a dominacja gospodyń dość wyraźna. Lublinianki szybko narzuciły swój styl gry, trafiły 4 trójki (na 10 prób), a ich liderką w tej części była serbska rozgrywająca Aleksandra Stanacev (10 pkt, 2/3 za 3). Po niespełna 9 minutach na świetlnej tablicy widniał już wynik 26:11.

W pierwszej połowie (a i w całym meczu) jedynie Jillian Alleyne stanowiła zagrożenie dla gospodyń (11 pkt w ciągu 20 min, 4/5 z gry, 9 zb.), ale to było za mało. Zawodniczki AZS UMCS cały czas utrzymywały bezpieczną ponad 10-punktową przewagę. Ostatecznie po dwóch kwartach przegrywaliśmy 29:45 i perspektywy na dwie kolejne rysowały się marne. O naszej grze mówią wszystko trzy wartości statystyczne – 0/3 za 3 (AZS 8/20), tylko 3 asysty (AZS 12) oraz aż 13 strat (AZS 4).

W trzeciej i czwartej kwarcie również nie mieliśmy wiele do powiedzenia i skończyło się tak, jak skończyło.

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz 90:74 (26:14, 19:15, 28:25, 17:20).

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Smalls 23 (2×3), Jakubcova 18 (2), Mack 14, Stanacev 13 (3), Kośla 7 (1) oraz Sklepowicz 6 (1), Niedźwiedzka 5 (1), Trzeciak 3 (1), Kurach 1, Duchnowska 0, Mestdagh 0, Kuczyńska 0.

Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz: Alleyne 19 (13 zb.), Fontaine 13 (1), Houser 12 (2), Stankiewicz 11 (1), W. Sobiech 7 (1) oraz Poboży 10, Eivery 2, Zmierczak 0, Zasada 0.

Na inaugurację rundy rewanżowej w derbowym meczu zmierzymy się z Energą Toruń – w niedzielę, drugi dzień świąt, 26 grudnia o godz. 15.00.

Tekst: Tadeusz Nadolski, fot EBLK